Bieżnia do chodzenia pod biurko do pracy stojącej [PL]

Od kilku lat pracuję przy biurku do pracy stojącej. Biurko ma funkcję regulacji wysokości (posiadam model Ikea Skarsta z manualną regulacją wysokości), wiec można zarówno siedzieć, jak i stać. Właściwie to więcej w pracy stoję niż siedzę.

To czego mi brakowało do tej pory, to większa aktywność fizyczna, niż tylko statyczne stanie, dlatego zdecydowałem się na zakup bieżni do chodzenia, którą właśnie testuję.

Kilka osób pytało mnie o pierwsze wrażenie i rekomendację, dlatego postanowiłem podsumować to we wpisie na blogu. Zaintersowanych zapraszam dalej, a niecierpliwym już teraz zdradzę, że pierwsze wrażenie jest bardzo pozytywne i zdecydowanie polecam!

To nie jest wpis sponsorowany.
Bieżnie wybrałem i zakupiłem samodzielnie, opinia jest moja z chęci podzielenia się informacją, a nie współpracy z producentem wybranego modelu. Nie jest to recenzja, opis funkcji, ani przegląd dostępnych sprzętów. Wybrałem i kupiłem jeden model – chcę podzielić się wstępnymi spostrzeżeniami dla innych w podobnej sytuacji.

Spis treści

Motywacja – po co mi bieżnia do chodzenia?

Problem, który chciałem rozwiązać, to związane ze “stanem flow” absolutne skupienie na pracy wykluczające jakąkolwiek aktywność fizyczną przez długi czas. Zesztywnienie i “zamarcie” w bezruchu. Stan, w którym przez nawet kilka godzin pracują tylko palce i umysł. To niedobrze dla zdrowia, m.in. układu krążenia, kostnego, mięśni, motoryki itd.

Nie starczało mi samodyscypliny (i też nie było zbyt produktywne) sztuczne wybijanie się z rytmu pracy na potrzeby krótkiej i regularnej gimnastyki czy spaceru. Rekomendacja o kilkuminutowych przerwach co godzinę to coś, czego nigdy nie udało mi się skutecznie wprowadzić do życia.

Ciężko jakkolwiek zrekompensować tyle godzin dziennie w pozycji statycznej. Czy godzinny trening wieczorem nadrobi fakt wcześniejszego, ciągłego siedzenia lub stania 8 godzin? Być może coś poprawi, ale to nadal nie rozwiazanie. Oczywiście lepiej trenować po godzinach niż nie trenować, ale optymalny rezultat powinien raczej uwzględniać ruch w trakcie dnia (przerwy na rozruszanie się), a nie tylko próbę nadrobienia tego “po fakcie”.

Czy zatem bieżnia do chodzenia pod biurko przyjdzie z odsieczą (pun intended)?

Bieżnia do chodzenia pod biurko – jaki model wybrać?

Od razu napiszę, że absolutnie nie znam się na temacie, nie testowałem wielu modeli i nie jestem ekspertem. Jedyny punkt odniesienia jaki mam to profesjonalne bieżnie na siłowniach, czyli w praktyce żaden, biorąc po uwagę przeznaczenie i progi cenowe takich bieżni.

Wcześniej nie miałem doświadczenia z takimi bieżniami – to mój pierwszy kontakt z bieżnią do chodzenia pod burko do pracy stojącej. Za to od kilku już lat głównie stoję przy pracy i to może mieć znaczenie dla łatwiejszego przejścia od stania do chodzenia, względem przejścia z siedzenia do chodzenia.

Podchodząc do wyboru modelu zrobiłem wstępne rozeznanie w internecie. Przegląd opinii, recenzji, podgląd różnych modeli na YouTube, w serwisach z opiniami itd. – standardowe przytłoczenie mnogością opcji do wyboru nowej osoby w temacie.

Aby ułatwić sobie życie, zdefiniowałem główne kryteria wyboru:

  • Nie wydać fortuny, na początek chcę raczej tani model, aby zobaczyć “z czym to się je”.
  • Oficjalna dystrybucja, koniecznie gwarancja, najlepiej door-to-door.
  • Związana z powyższym dostępność części zamiennych w Polsce.
  • Model do mało intensywnej eksploatacji – wystarczy do chodzenia, nie musi być do biegania (i tak mieszkam, w bloku, wiec bieganie mogłoby nie spodobać się sąsiadom piętro niżej).
  • Możliwość zwrotu w przypadku niespełnienia oczekiwań.
  • Niewielki rozmiar, aby bieżnia nie zagraciła połowy salonu.
  • Rozsądna waga i łatwość przemieszczania, by bez problemu ją odstawiać na nieczęste sesje siedzące :).

Amatorskie rozeznanie pozwoliło mi mentalnie utworzyć dwie grupy modeli:

  • Tanie bieżnie, taka może rozpadnie się po jakimś czasie, jeśli będzie intensywnie używana (ale po to są 2 lata gwarancji)
  • …oraz drogie, wystarczą na lata.

Ponieważ nie planuję intensywnego użytkowania, a jedynie spacery przy biurku w czasie pracy, zdecydowałem się na pierwszą grupę.

Po dosyć szybkim (jak na mnie) rozpoznaniu opcji i w kontekście kryteriów wyboru, wyszło mi, że na start na moje potrzeby umiarkowanego użytkowania i bez potrzeby biegania, a jedynie marszu, dobrym wyborem powinny być Zipro Yougo lub Zipro Lite. Rozsądna cena, gwarancja, rozmiar, waga – wszystkie kryteria wyżej wymienione, spełnione. Super! Koniec fazy szukania i czytania: ostatnia decyzja między dwoma modelami i można zamawiać.

Ostatecznie wybrałem Zipro Yougo – model bez poręczy, która i tak mi się nie przyda przy biurku. Ta bieżnia nie jest dostosowana do biegania, a jedynie do chodzenia – warto o tym pamiętać, decydując się na ten model.

Rozmiar bieżni Zipro Yougo: szerokość 55 cm, długość 123 cm, wysokość 13 cm.
Zipro Yougo – wygląd i rozmiar (źródło: oficjalne materiały producenta Zipro).

Czy rozważałem inne modele? Tak, ale z tego co poczytałem i obejrzałem, podobne modele w podobnych przedziałach cenowych będą… podobne. Więc po co szukać dalej? Jeśli macie lepsze informacje, albo czegoś nie wziąłem pod uwagę, dajcie znać.

Więcej informacji o modelach na stronie producenta: Zipro Yougo oraz Zipro Lite.

Pierwsze wrażenie używania bieżni do chodzenia

Korzystam z bieżni do chodzenia około miesiąca. Podoba mi się tak bardzo, że nie chciałem zwlekać z tym wpisem. W razie zmiany opinii, zawsze mogę dodać aktualizację. Mam tu też swój ukryty cel. Z psychologii motywacji wiemy, że publiczne zadeklarowanie celu lub postanowienia może zwiększyć zaangażowanie w jego realizację. Liczę więc, że dzięki efektowi publicznego zobowiązania, nie zniechęcę się do chodzenia i korzystania z bieżni, gdy tylko dopadnie mnie zmęczenie lub lenistwo :).

Bieżnia przychodzi już zmontowana, wystarczy zapoznać się z instrukcja, podłączyć do prądu, włączyć pilotem i można zaczynać (cała obsługa jest na zasilanym bateriami pilocie). Szybkie ogarnięcie miejsca pod biurkiem i zaczynamy.

Bieżni do chodzenia nie zamierzam używać intensywnie, ale jednak długotrwale. Jak na razie są to sesje ok. 1-2-godzinne z przerwami, następie powrót do chodzenia, stania i siadania, tak przez ok. 8-9 h. Efektywnie sporą część statycznego stania zastąpiłem chodzeniem. Nie meczę się, ale jednak tętno jest wyraźnie podwyższone. Jest mi cieplej, krążenie pracuje w przeciwieństwie do braku bieżni. Jak tak dalej pójdzie, to koszt bieżni zwróci się w ogrzewaniu, które na czas treningów muszę skręcać, bo robi się za ciepło ;).

Korzystam z najniższych programów od 1 do 3, maksymalnie jest 8 (gdzie przy 7-8 to nadal nie bieg, a bardzo szybki chód). Nie zwiększam programów powyżej 3, by długo utrzymać tempo lekkiego marszu, jednocześnie nie generować hałasu, zmęczenia i ryzyka, że coś pójdzie nie tak przy uwadze skupionej na pracy, a nie stawianiu kroków. Wolniejszy marsz pozwala mi utrzymać skupienie i nie dostrzegam większych problemów w porównaniu do stania czy siedzenia.

Rozmiar tej bieżni to: szerokość 55 cm, długość 123 cm, wysokość 13 cm. Dla mnie jest w sam raz, ale wyobrażam sobie, że wysokie osoby, stawiające długie kroki, mogą uznać te wymiary za niewystarczające. Przy takiej szerokości należy zwrócić uwagę, by stopy nie schodziły za bardzo na boki, bo miejsca nie ma wiele. Początkowo czułem lekki stres czy nie schodzę na boki lub nie stawiam źle nóg, ale po kilku dniach totalnie się przyzwyczaiłem i teraz stawiam kroki bardzo komfortowo, bez stresu.

Moja bieżnia jest dosyć twarda, dlatego ważne jest użycie obuwia sportowego. Wygrzebałem z szafy buty do biegania i jest ok. Co do twardości bieżni, obiło mi się o uszy, że uginanie się to negatywa cecha bieżni i czasem producenci ściemniają, że niby chodzi o amortyzację (to jakaś losowa opinia z sieci, nie wiem czy wiarygodna).

Na niższych trybach bieżnia jest cicha, nie przeszkadza w prowadzeniu rozmowy na spotkaniu online.

Bieżnię dosyć łatwo odstawić, gdy chcę usiąść. Waży ok. 23 kg, z tyłu są nóżki, a z przodu są kółka, co ułatwia poruszanie. Istnieje opcja postawienia w pozycji pionowej, na wypadek dłuższego odstawienia. Nie korzystam z tego, sam pałąk chodzi ciężko i zapewnia stabilną pozycję, ale wolę zostawiać bieżnię na leżąco, bo i tak będę z niej korzystał kolejnego dnia.

W zestawie jest załączony preparat do smarowania. Warto pamiętać, że prawidłowa konserwacja bieżni wymaga smarowania smarem co kilka miesięcy w zależności od użytkowania (więcej informacji znajduje się w instrukcji).

Z minusów, pas biegowy nieco się kruszy. Po dłuższym czasie używania na podłodze z przodu i z tyłu zostają małe fragmenty, które jakby się ścierają (?). Nie wiem czy w długim terminie, to nie będzie problem. Po kontakcie z serwisem, który zalecił na razie nic nie robić, jeśli bieżnia chodzi sprawnie, liczę, że to nie będzie sprawiało problemów. W razie czego na ratunek przyjdzie gwarancja (warto zostawić karton na jakiś czas w celu upewnienia się czy wszystko jest ok).

Czy można się skupić podczas chodzenia pracując na bieżni?

Kluczowym pytaniem jest: czy idzie się skupić podczas chodzenia? Też zadawałem sobie to pytanie, ale niepotrzebnie się martwiłem. Wcześniej dużo stałem przy biurku i uważam, że to istotny czynnik, który sprawił, że ja nie mam problemów praktycznie wcale. Nie odpowiem jak będzie w Twoim przypadku, a w moim sądzę, że fakt częstego stania już dostosował mój umysł do takiej postawy i wolne chodzenie wiele nie zmienia. To raczej kwestia przyzwyczajenia. Gdy wkręcę się w jakieś zadanie, to praktycznie zapominam jaką mam pozycję i po prostu pracuję nad tematem.

W moim przypadku nie mam problemu ze skupieniem, prowadzeniem rozmowy i normalną pracą niezależnie od pozycji. Jeśli mam coś radzić, to u Ciebie będzie podobnie, tylko daj sobie czas na adaptację.

Czy ja kiedykolwiek siadam w pracy?

Tak :).
Pytanie to słyszałem już wiele razy, bo faktycznie siedzę rzadko i na większości spotkań online widać mnie stojącego.

Siadam najczęściej w środku dnia w środę, a stoję w poniedziałki i wtorki oraz czwartki i piątki. Od czasu do czasu (w dni stojące) jeden raz zmieniam pozycję biurka by usiąść. Raczej nie jest to optymalne, bo pewnie lepiej by było trzymać rutynę z 2-3 razy dziennie zmieniać pozycję ze stojącej na siedzącą i odwrotnie, ale w praktyce trochę nie chce mi się wielokrotnie w ciągu dnia kręcić korbką w celu zmiany ułożenia biurka. Zazwyczaj stoję na specjalnej macie do fitness, co zwiększa komfort takiej pozycji przy długotrwałym staniu i co jakiś czas różnicuję jej grubość poprzez składanie na różną liczbę warstw. To oraz naturalne przerwy w pracy na jedzenie, picie czy toaletę stanowią dla mnie wystarczającą zmianę, by po nich ponownie wracać do stania. Oczywiście są wyjątki i czasem siedzę częściej, ale opisałem najbardziej typowy tydzień.

Bieżnia jako remedium na siedzący tryb życia?

Warto tutaj zaznaczyć, że mój tryb życia jest w dużej mierze siedzący. Weekendy czy po pracy: sporo czytam, gram w gry czy oglądam filmy na siedząco, co pewnie nie jest bez znaczenia, dlaczego w pracy preferuję stanie. Ostatnio w trakcie czytania co jakiś czas wstaję, robię też próby czytania ebooków na bieżni, ale gry i filmy to na razie “bastion siedzenia”.

Mimo wszystko, przy regularnym staniu z uwagi na dłuższe sesje skupienia, rzeczywiście niekiedy odczuwałem potrzebę zmiany pozycji. Samo “bujanie się” z nogi na nogę przy staniu mi nie wystarczy. Czasem odczuwam zmęczenie stawów i stóp, to najczęstsza motywacja, by usiąść i wtedy nie zwlekam.

Mam wrażenie, że teraz przy chodzeniu, potrzeba siadania się zmniejszyła, bo naturalnie ciało jest w ruchu i paradoksalnie tak się nie męczy od statycznej postawy. Różnorodność jest większa dzięki naprzemiennemu chodzeniu i staniu na macie (na samej bieżni trudno mi stać dłuższy czas, gdy nie chodzę i nie ma na niej maty). Jestem ciekaw co przyniosą kolejne tygodnie.

Zauważyłem, że nawet w dni wolne ciężko mi nie skorzystać kilka razy w ciągu dnia. Bardzo lubię szybkie chodzenie w przeciwieństwie do np. orbitreka, który jest dla mnie dosyć niewygodny (bardzo możliwe, że to kwestia modelu i dopasowania). A gdy już podbiję tętno chodzeniem, to chętniej i łatwiej kontynuuję ćwiczenia, które później przeradzają się w ogólną gimnastykę, pompki czy ćwiczenia z hantlem.

Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) zaleca tygodniowo 150-300 minut aerobowej aktywności fizycznej o umiarkowanej intensywności lub 75-150 minut ćwiczeń o dużej intensywności (źródło: who.int). Nawet jeśli sama bieżnia nie wypełni tych rekomendacji, to każda korzystna aktywność fizyczna jest lepsza niż żadna.

Podobno długotrwałe marsze to optymalna aktywność fizyczna człowieka. W końcu nasi prehistoryczni przodkowie całymi godzinami chodzili w poszukiwaniu pożywienia. Czy to ewolucyjne uwarunkowania, a może ekscytacja nowością mają tu swoje znaczenie – czas pokaże :).

Warto zainwestować w bieżnię do chodzenia

Entuzjastyczny wydźwięk wpisu nie pozostawia złudzeń odnośnie mojej opinii o bieżni do chodzenia. O ile nie należy traktować tego jako rekomendacji konkretnego modelu – brak porównania z innymi i dłuższego okresu użytkowania – tak, sam koncept chodzenia przy biurku jest genialny. Żałuję, że tak długo zwlekałem z zakupem. Nosiłem się z tą myślą od dawna i niepotrzebnie uznawałem za fanaberię, zbędne udziwnienie, a może po prostu prokrastynowałem konieczność wyboru konkretnego modelu. A niespodziewanie bieżni używam także w dni wolne, gdyż po prostu przyjemnie się chodzi szybkim krokiem na wyższych trybach jako forma aktywności fizycznej.

Podsumowując, moje pierwsze wrażenie jest bardzo pozytywne i tylko żałuję, że szybciej nie zdecydowałem się na zakup. Tyle-set przestanych godzin, które mogły być prozdrowotnym marszem… 🙂

Przydatne recenzje wideo

Przeglądałem więcej recenzji innych modeli, do czego też Ciebie zachęcam, ale ostatecznie najbardziej pomocne dla mnie okazały się te dwie.

Recenzja bieżni Zipro Yougo z kanału na YouTube: ORBITREKTEST Marcin Skoczeń
Recenzja bieżni Zipro Lite z kanału na YouTube: ORBITREKTEST Marcin Skoczeń

PS. Cały wpis powstał podczas marszu 🙂

Podziel się

Jeśli podobał Ci się ten artykuł, może warto podzielić się z innymi?

Pozostańmy w kontakcie

Podobał Ci się ten wpis? Nie przegap kolejnej dawki przydatnej wiedzy! Tylko konkrety i najlepsze treści ze świata UX, web developmentu i produktywności. Głównie szybkie treści dla zajętych ludzi :).

Nie chcesz zostawiać e-maila ani śledzić na socialach?

Zobacz inne opcje pozostania w kontakcie.

Komentarze

Chcesz skomentować? Napisz wiadomość w serwisie społecznościowym i @oznacz mnie w treści lub napisz do mnie bezpośrednio na stronie kontakt.