Degradacja UX – jak produkty i usługi pogarszają UX w pogoni za zyskiem [PL]

Odkrywasz świetny produkt: intuicyjny, bez reklam, użyteczny. Po jakimś czasie coś się jednak psuje. Reklamy, subskrypcje, chaotyczny interfejs, nieadekwatne treści podsuwane na każdym kroku. Brzmi znajomo? Ten trend degradacji UX ma swoja nazwę i o tym będzie dzisiejszy wpis.

Degradacja UX to nie jest nowe zjawisko

Dlaczego produkty, które kiedyś uwielbialiśmy, z czasem stają się coraz bardziej frustrujące i nieprzyjazne? Zjawisko degradacji UX nie jest nowe, ma nawet swoją nazwę: enshittification (uznane za słowo roku 2023). Ten termin, wprowadził pisarz i aktywista Cory Doctorow – opisuje systematyczną degradację jakości platform cyfrowych w miarę ich dążenia do maksymalizacji zysków.

Z perspektywy UX designera, enshittyfikacja to nie tylko problem biznesowy. To zaniedbanie i odejście od projektowania zorientowanego na użytkownika, gdzie presja na monetyzację może całkowicie podważyć zasady, na których opiera się dobry design.

Cztery etapy degradacji UX

  1. Nowy produkt – świetny UX. Startup stawia na wygodę, użyteczność, elegancję interfejsu i wyjście naprzeciw realnym potrzebom użytkowników. Cel to przyciągnąć użytkowników i zdobyć lojalność, często bez naliczania opłat.
  2. Rozwój — coraz bardziej UX‑friendly. Produkt jest systematycznie ulepszany. Zespół dodaje wartościowe funkcje, odpowiadając na feedback, rozwija community, zapewnia transparentność i kontrolę. Są to etapy rozwoju bardzo pro‑użytkownik.
  3. Presja inwestorów — nacisk na monetyzację. W miarę rozwoju i nasycenia rynku, pojawia się presja na ROI (Return on Investment, zwrot z inwestycji). Zaczyna się testowanie reklam, opłat premium, limitowana funkcjonalność. UX zaczyna ustępować miejsca finansowym KPI (key performance indicator, kluczowe wskaźniki efektywności).
  4. Pogorszenie UX – rezygnacja z użytkowników na rzecz maksymalizacji zysku. Degradacja jakości, banery reklamowe, sztuczne ograniczenia, droższe subskrypcje, niespójne rozwiązania, inwazyjne algorytmy. Firma maksymalizuje zysk kosztem użytkownika i partnerów biznesowych. Produkt traci udział, wartość, reputację, czasem też upada.

Przykłady degradacji UX

Facebook stanowi klasyczny przykład procesu degradacji UX. Platforma rozpoczęła jako prosty sposób na kontakt ze znajomymi. Interfejs był czysty, a feed przydatny i chronologiczny, pokazywał dokładnie to, co użytkownik chciał widzieć w oparciu o kontakty i preferencje. Jak to wygląda dziś? Feed zdominowany przez reklamy, treści generowane przez AI, sugerowane posty od nieznanych stron, osób, zawiłe obszary kont reklamowych itp.

Inne przykłady:

  • YouTube: wprowadził sporo reklam (w trakcie trwania filmów, podczas pauzy itp.), ograniczenia dla użytkowników bez płatnej subskrypcji, promowanie płatnych treści czy forsowanie kiepskiej jakości tłumaczeń AI. Algorytm sugerujący treści też pozostawia wiele do życzenia (spróbujcie wejść na stronę główną YT bez logowania i sami oceńcie wartość prezentowanych treści).
  • Amazon: reklamy w wynikach, wysokie opłaty dla sprzedawców wynikające z silnej pozycji na rynku.
  • Netflix: podwyżki, tier z reklamami, ograniczenia współdzielenia kont, a przy tym brak taniego planu w dobrej jakości (full HD) dla jednej osoby.
  • Unity: silnik gier Unity wprowadził retroaktywne opłaty do istniejących projektów, ignorując opinie społeczności deweloperów (Unity ostatecznie wycofało się z retroaktywnych opłat za instalacje gier).

Pozytywne przykłady:

  • Figma: przed przejęciem przez Adobe utrzymywała silne skupienie na potrzebach społeczności designerów, choć niektórzy krytycy wskazują, że zaczyna się to zmieniać.
  • Apple: mimo presji na zyski, często priorytetyzuje długoterminowy UX. Ich model biznesowy oparty na sprzedaży premium pozwala unikać wielu pułapek degradacji UX.

Jakie są przyczyny degradacji UX?

  1. Presja inwestorów vs. potrzeby użytkowników. Gdy firmy przechodzą od finansowania venture capital do publicznych giełd, muszą wykazywać ciągły wzrost przychodów. To często oznacza rezygnację z długoterminowego myślenia o UX na rzecz krótkoterminowych zysków.
  2. Metryki “vanity” zamiast rzeczywistej wartości. Wiele firm skupia się na metrykach takich jak czas spędzony w aplikacji, liczba kliknięć czy konwersja (za wszelką cenę), zamiast na rzeczywistej satysfakcji użytkowników. To prowadzi do projektowania doświadczeń, które są uzależniające, nastawione na konkretny “arkuszowy” cel, a nie są realnie wartościowe dla użytkowników.
  3. Utrata kontaktu z rzeczywistymi użytkownikami. W miarę wzrostu firm, zespoły produktowe często tracą bezpośredni kontakt z użytkownikami końcowymi. Decyzje zaczynają być podejmowane na podstawie “suchych” danych analitycznych, a nie rzeczywistego zrozumienia potrzeb użytkowników.
  4. Ciągłe optymalizacje w złym kierunku. Dochodzi do procesu ciągłego dostrajania parametrów systemu w poszukiwaniu marginalnych popraw zysków, bez względu na inne cele. Z perspektywy UX oznacza to tysiące małych zmian, każda z osobna wydaje się niewinna, ale łącznie prowadzi do degradacji UX.

Co da się zrobić z perspektywy UX Designera?

Co może zrobić UX designer w obliczu degradacji UX? Warto świadomie bronić interesów użytkowników i produktu, nawet gdy presja biznesowa każe inaczej. Przejdźmy przez kilka praktycznych działań jakie można podjąć.

Etyczne projektowanie jako fundament w oparciu o specjalistyczną wiedzę i dobre praktyki UX

  • Dokumentowanie i komunikowanie długoterminowych kosztów degradacji UX (patrz też: jak zwalczać dark patterny dobrym UX i uzasadnić to biznesowo).
  • Proponowanie alternatywnych metod monetyzacji, które nie szkodzą doświadczeniu użytkownika.
  • Budowanie świadomości w organizacji dla inwestycji w UX opartych na retencji i lojalności klientów (powtórne wizyty/zakupy, budowanie reputacji i wizerunku marki oraz gromadzenie dobrych opinii).
  • Promować alternatyw, np. open-source lub platform z etycznym modelem biznesowym (patrz: alternatywy open-source dla social mediów).
  • Budowanie sojuszy z product ownerami i liderami biznesowymi opartych o wzajemne zrozumienie.
  • Prezentowanie alternatywnych rozwiązań, a nie tylko krytyki, szukanie kompromisów godzących interesy obu stron.
  • Myślenie krytyczne i długofalowe, rozwiązania oparte o specjalistyczną wiedzę, badania z użytkownikami, accessibility i dobre praktyki UX (patrz: źródła wiedzy o UX)

Projektowanie dla długoterminowej wartości

Projektowanie doświadczeń, które mogą ewoluować bez degradacji podstawowej wartości dla użytkownika, a jednocześnie zapewniać rozwój i finansowanie produktu.

  • Modułowość. Projektowanie komponentów/modułów, które można rozwijać bez naruszania core’owych doświadczeń i flow.
  • Przejrzystość. Jasne komunikowanie zmian i ich powodów użytkownikom (changelogi, otwarta szczera komunikacja z użytkownikami).
  • Opt-in zamiast opt-out. Dawanie użytkownikom kontroli nad ich doświadczeniem. Świadome wybory ponad zwodnicze wzorce.
  • Prawo do “wyjścia”. Możliwość przenoszenia danych i unikanie “zamknięcia” użytkownika w danej usłudze czy ekosystemie (częściowo regulowane prawnie np. prawo dostępu do swoich danych, prawo eksportu danych, prawo do bycia zapomnianym w RODO itp.).

Podejście oparte o metryki – korzyści biznesowe, ale z użytkownikiem w centrum (metryki jakości UX)

Przykłady metryk opartych na doświadczeniu użytkownika:

Równoważenie monetyzacji z doświadczeniem użytkownika (cele biznesowe wpisane w wartość i strategię produktu)

Kilka przykładów na skuteczne strategie monetyzacji, które nie degradują UX:

  • Freemium z wartością. Oferowanie rzeczywistej wartości w wersji darmowej, z klarowną propozycją aktualizacji do wyższych planów.
  • Reklamy kontekstowe. Reklamy zintegrowane z treścią, trafne dla użytkownika w danym miejscu i czasie.
  • Subskrypcje dodające realną wartość. Subskrypcje, które dodają funkcje zamiast odbierać istniejące,
  • Opcjonalne moduły. Dodatkowo płatne, wartościowe moduły poszerzające możliwości produktu.
  • Wsparcie premium. Darmowy dostęp do dokumentacji, ale indywidualne wsparcie i obsługa klienta premium.
  • Przejrzysty cennik. Jasne komunikowanie kosztów bez ukrytych opłat.

Czy wszystkie produkty i usługi są skazane na nieuchronną degradację UX?

Wiele platform podąża opisanym cyklem, ale nie musi tak być. Kluczem jest świadomość tego zjawiska i projektowanie z myślą o równowadze między zyskami, a jakością UX. Przyszłość doświadczeń cyfrowych zależy od zdolności do opierania się presji na krótkoterminowe zyski i budowania produktów, które służą użytkownikom przez długie lata. Można wybrać model oparty na wartości, transparentności i dobrej jakości (nie tylko UX‑owo, ale i biznesowo). Nie jest to walka czysto ideowa – często takie podejście wychodzi korzystnie dla wszystkich zainteresowanych (użytkowników, biznesu, produktu, usługi – zapewniając stabilny długofalowy, zrównoważony i wartościowy rozwój).

AI, zmieniające się czasy i rola UX Designera w projekcie

W obliczu dynamicznego rozwoju AI oraz zmian rynkowych, rola UX Designera ewoluuje. Jak wynika z analiz Nielsen Norman Group, automatyzacja i narzędzia AI przejmują coraz więcej rutynowych zadań projektowych i badawczych. To oznacza, że wartość UX Designera coraz bardziej opiera się na umiejętnościach, których nie da się zautomatyzować – krytycznym myśleniu, kreatywności, wyczuciu oraz zdolności do łączenia różnych perspektyw.

W nowych realiach kluczowe stają się:

  • Elastyczność i otwartość na zmiany. Rola i zakres obowiązków UX Designera zmieniają się, a tytuł stanowiska traci na znaczeniu wobec realnej wartości wnoszonej do projektu.
  • Umiejętności miękkie. Budowanie relacji, komunikacja i praca w złożonych strukturach organizacyjnych są równie ważne, co kompetencje techniczne.
  • Szerokie spojrzenie. Kompetencje z obszarów pokrewnych (strategia biznesowa, zarządzanie produktem, development) pozwalają lepiej rozumieć kontekst i wpływać na kluczowe decyzje.

W erze AI przetrwają i rozwiną się specjaliści, którzy potrafią myśleć strategicznie, umieją przewodzić zmianom i wniosą do projektów unikalną, ludzką wartość, nieosiągalną dla algorytmów.

Jak rozwój AI wpłynie na realną wartość produktów i UX? Czy wzmocni to negatywne procesy degradacji UX czy stanie się narzędziem dostarczania coraz lepszej wartości? Czy pomoże w udanym łączeniu świata biznesu z doświadczeniem użytkowników? A może jeszcze bardziej pchnie nas w kierunku automatyzacji i oderwania od ludzi na rzecz liczb w arkuszach? Tego będziemy dowiadywać się w kolejnych miesiącach i latach.

Czytaj więcej

Podziel się

Jeśli podobał Ci się ten artykuł, może warto podzielić się z innymi?

Pozostańmy w kontakcie

Podobał Ci się ten wpis? Nie przegap kolejnej dawki przydatnej wiedzy! Tylko konkrety i najlepsze treści ze świata UX, web developmentu i produktywności. Głównie szybkie treści dla zajętych ludzi :).

Nie chcesz zostawiać e-maila ani śledzić na socialach?

Zobacz inne opcje pozostania w kontakcie.

Komentarze

Chcesz skomentować? Napisz wiadomość w serwisie społecznościowym i @oznacz mnie w treści lub napisz do mnie bezpośrednio na stronie kontakt.